 Wysłany: Sob 9:34, 28 Mar 2015 Temat postu: |
|
3 miesiące temu zostałam mama  totalnie nie wiem co do czego. Mama wszystko za mnie robi. Jestem samotna mama, dobrze, że mama mi pomaga bo sama nie dałabym rady. O wszystkim decyduje, nawet Vita DK ona dziecku podaje. Nie wiem co to będzie, jak ja sobie poradzę, chciałabym skonczyc szkołę. Są tu mamy poniżej 16 |
|
| Wysłany: Wto 14:47, 29 Sty 2013 Temat postu: |
|
| szczerze ? poczekaj jeszcze kilka lat z tą decyzją bycia mamą. Tzn. być mamą to wspaniałe uczucie ale jeśli mozesz, to daj sobie jeszcze czas..
Jeśli on cię kocha poczeka kilka lat, dajcie sobie czas dla siebie, bawcie się, wyszalejcie, organizujcie wpsólnie czas ... jak bedzie dziecko, bedziecie musieli już się jakoś ogarnąć .. jesteś młodziutka, wiec spokojnie poczekaj np. do 20 
Jeśli jesteś ogarniętą dziewczyną to rade byś sobie dała.. ale po co się śpieszyć, twój zegar biologiczny ma jeszcze czas  |
|
| Wysłany: Sob 23:27, 28 Sty 2012 Temat postu: |
|
| Hej.....
Mam maly problem jestem z chlopakiem z ktorym znam sie prawie cztery lata i teraz jestesmy razem i on chce mniec ze mna dziecko i ja tez tego chce ale sie troche boje ze nie dam sobie rady ..... Ja mam 17 lat a on 21 i co mam z tym zrobic ..... |
|
| Wysłany: Pią 10:50, 05 Sie 2011 Temat postu: |
|
| Witam.
Cóż, ja zostanę mamą za kilka miesięcy(we wrześniu kończę 18lat w styczniu rodzę), ale wiesz... prośba to nie wstyd, jeśli nie podrzucasz dziecka zbyt często. Jeśli Twoi rodzice nie mieli nic przeciwko Twojej ciąży, to chyba zostaną z wnuczkiem. U mnie sytuacja jest trochę gorsza, bo ojciec mojego dziecka zniknął tuz po informacji, ze na świat przyjdzie dziecko - po prostu zapadł się pod ziemie po dłuzszym czasie zwiazku... i też sobie radzę, mimo ze to trudne chwile, bo obecnie jestem w 4tym miesiacu ciąży i radę musze dac sama z pomocą rodziców i rodzeństwa... Wię nie masz najgorzej, nie narzekaj |
|
| Wysłany: Czw 14:57, 24 Cze 2010 Temat postu: MŁode matki... |
|
| Witam. Jestem młodą (zaledwie 18-letnią) mamą Michałka (2miesiące).
Mam problem z rodzaju "wstydzę się poprosić", "boję się reakcji" itd.... Tak więc, chciałaym od czasu do czasu wyjść z mężem z domu, np. do kina czy gdzieś do baru, ale nie mamy z kim zostawić dziecka. Boję się poprosić rdziców bo mogą powiedzieć "zrobilaś sobie, to teraz siedź w domu..." albo coś w tym rodzaju. Na znajomych nie ma co licyć bo żadnemu nie ufam na tyle, żeby zostawić z nim dziecko, a na opiekunkę nas nie stać. Zapomniałam dodać, że teściowie sami mają małe dziecko więc trudno by im było nam pomóc. Jeśli są na forum jakieś młode mamy to bardzo proszę o podpowiedzi co mogłabym zrobić (o ile w ogóle coś zrobić się da). I jeszcze jedno: nie ma żadnej babci ani dziadka do pomocy (w sensie moich albo męża dziadków ) |
|